aaa4 |
Wysłany: Śro 14:30, 20 Wrz 2017 Temat postu: Manicure Ursynów |
|
Trzymaj glowe nisko, az znajdziemy sie za rogiem, potem gnaj, ile sil w nogach. Gotowa?
-Tak.
-Sarah... naprawde mi na floating
tobie zalezy. Chodz, zakonczmy to! Nisko pochyleni, zaczeli sie powoli wycofywac. Aby zachowac rownowage, trzymali dlonie na asfalcie.
-Teraz! - powiedzial w koncu Matt.
Obrocili sie na piecie i pognali uliczka. Jeden z przesladowcow wrzasnal za ich plecami i w chwile pozniej rozlegly sie trzasniecia dwoch strzalow.
-Trzymaj sie nisko! - zawolal Matt. - Nie przystawaj! Zaulek byl waski i pelen smieci. Przebiegajac, Matt przewrocil pojemnik z odpadkami, potem drugi.
-Na prawo! - krzyknela Sarah i wskazala palcem do przodu. Na koncu zaulka pojawilo sie dwoch nastepnych mezczyzn.
Nagle Chinatown - obejmujace gora kilkanascie kwartalow blokow - stalo sie nieskonczenie wielkie. Reagujac na polecenie Sarah, Matt skrecil w waska przestrzen miedzy dwoma manicure kabaty
budynkami, poslizgnal sie, upadl, wstal i pobiegl dalej.
-Mnoza sie... jak... kroliki - wydyszal. - Sarah, nie wiem, czy uda nam sie
stad wydostac. Chyba musimy znalezc jakas kryjowke.
Sarah byla w tej chwili z nich obojga wyraznie szybsza. Kiedy dotarli do skrzyzowania, wyprzedzala Matta o trzy metry. Zwolnila i spojrzala w prawo. Kilka metrow od nich dostrzegla wejscie do kina. Bylo ewidentnie nieczynne i zabito je deskami, ale na froncie wisialy podarte plakaty, reklamujace chinskie filmy. Byl nawet plakat, na ktorym Humphrey Bogart i Katherine Hepbum prowadzili "Afrykanska Krolowa".
-Matt... - westchnela, wskazujac na drzwi. - Mozesz je otworzyc? Uderzyl raz ramieniem, po czym sie cofnal i wylamal drzwi jednym poteznym kopnieciem. Wslizgneli sie do srodka i szybko zamkneli drzwi. W holu bylo dosc ciemno, rozjasnial go jedynie poblask swiatla lamp ulicznych, wpadajacy przez dwa nieduze okienka, umieszczone wysoko na jednej ze scian. Poza mocno zniszczona wykladzina dywanowa nie bylo zadnego wyposazenia. Choc kino wydawalo sie nieodwiedzane prawdopodobnie od kilku lat, Sarah bez trudu wyczula zapach prazonej kukurydzy, ktora tu robiono i sprzedawano. Trzymajac sie za rece, weszli na sale. Tak samo jak w holu tutaj rowniez bylo - tuz przy suficie - kilka waskich okienek, ktore musiano zaslaniac podczas projekcji. Przez okienka wpadalo tyle swiatla, ze dalo sie dostrzec kontury proscenium. Siedzenia - z wyjatkiem kilku bardzo zniszczonych - wymontowano i wyniesiono.
-Prawdopodobnie sala pochodzi z okresu swietnosci wodewilow - stwierdzil Matt. |
|