aaa4 |
Wysłany: Śro 14:29, 20 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Sarah wskoczyla na scene.
-Matt, popatrz tutaj! - szepnela.
Na scianie, z boku sceny, z sufitu zwisala stalowa drabinka, ktorej dolny koniec byl jedynie kilka centymetrow nad podloga. Prowadzila na waski, podwieszony pod sufitem pomost, biegnacy jakies siedem, osiem metrow nad ich glowami, ledwie widoczny w mroku. Nie czekajac, Sarah wziela ze sterty pod sciana pikowana mate, jakiej uzywa sie do przeprowadzek, i zaczela sie wspinac na gore.
-Jest mocna! - zawolala po chwili. - Chodz!
Kilka sekund pozniej drzwi do holu otworzyly sie z trzaskiem. Z ulicy dolecialy glosy. Matt popatrzyl w gore, nie byl jednak w stanie dostrzec Sarah. Zarzucil na ramie dwie nastepne maty do przeprowadzek i blyskawicznie zaczal sie wspinac. Metalowy pomost - szeroki na metr, zwisajacy z sufitu na metalowych pretach - byl dosc masywnie zbudowany. Matt rozlozyl jedna z mat obok maty Sarah, a druga zwinal, robiac prowizoryczna poduszke. Material byl wilgotny i zalatywal stechlizna, ale w stanie, w jakim sie znajdowali - przerazeni i przemoczeni do nitki - przekroczyli granice, za ktora przestaje sie odczuwac niewygode. Matt polozyl sie obok Sarah i wciagnal nogi na pomost w chwili, gdy bandyci weszli do kina.
-Widzisz cos? - szepnela Sarah, niemal przykladajac usta do ucha Matta.
Matt pokrecil glowa i polozyl sie na plecach, modlac sie, by byli niewidoczni
dla mezczyzn na dole. Intruzi - bylo ich chyba dwoch - paplali po chinsku, lecz
w glosach nie czulo sie pospiechu. Po minucie, moze dwoch, obeszli kino, po czym
poszli sobie. Drzwi wejsciowe otworzyly sie, a potem zamknely. Naprawde opuscili |
|